Strony

środa, 4 czerwca 2014

Mysz z rolki po papierze toaletowym

Wyjmując jajka z lodówki dostałam dziś olśnienia. Oto odnalazłam odpowiednią głowę do węża. Test zrobiłyśmy jednak na myszy.

Rolkę nacięłam i przełożyłam przez nie kawałki innej rolki. Ta część pracy była zbyt precyzyjna jak na Zanzi, bo nogi były dość miękkie.


Potem Zanzi zabrała się za przyklejanie oczu.


 Następnie przewlekała noso-ogon, czyli sznurek pakowy z supełkiem w ramach nosa.


Głowa na wcisk weszła na rolkę odpowiedniego rozmiaru. Zanzi zabrała się za malowanie łap myszy. Wspólnie przymocowałyśmy kokardkę, ze względu na supełek.


W pysku myszy zrobiłam dwie dziury długopisem. Przewlekłyśmy przez nie krótkie kawałki sznurka pakowego. Powstały w ten sposób wąsy.


 Potem jeszcze tylko trochę sierści i oto mysz:


A co robi Kru? Ano sama zorganizowała sobie czas. Weszła na kanapę (o zgrozo, nadal nie potrafi schodzić!) i zajęła się oglądaniem pompki do roweru. Jest jednak cała, zdrowa i nie spadła z kanapy, a Zanzi zadowolona z myszy. Czego chcieć więcej?


1 komentarz:

  1. O jaa świetna mysz! Wiktor byłby zachwycony ze szczura, skorzystamy z Waszego pomysłu :-)

    OdpowiedzUsuń