Strony

środa, 4 marca 2015

Półki 23 miesięcznej Kru - owoce nie cieszą się zainteresowaniem

Mimo tego, że staram się być dużo mniej ingerującym rodzicem, a bardziej obserwującym, to mimo to z bólem zabieram z półki karty z owocami ;) Kru nie chce wiedzieć jak wygląda mango. Nic dziwnego, skoro pojawia się w naszym domu raz na rok. 









wtorek, 3 marca 2015

Kto jeszcze rozpoczął przygodę z czytaniem?

Gdy rozpoczynałam uczyć czytać Zanzi, szukałam informacji, czy to faktycznie możliwe z tak małym dzieckiem? Wiecie, chciała też prowadzić auto, ale na to z pewnością była za mała. A ona chciała czytać i co?Jeżeli wasze pociechy interesują się czytaniem, szukajcie inspiracji u innych mam i profesjonalistów.
Tu czytaniem zainteresował się Staś:
A tutaj Dominik:
http://madredziecko.blogspot.co.uk/search/label/Czytanie

Tu wiadomości bardziej profesjoalne:
http://www.sylaba.info
http://www.logotorpeda.com/category/nauka-czytania/

Tu materiały, na których można pracować:

2 tydzień - czytanie sylabami z Kru - A, E, O, I, Y, U, Ó

Jestem bardzo odkrywcza. Odkryłam, że 23 miesięczne dziecko znacznie różni się od starszego o pół roku ;) Kru rozpoznaje i odczytuje samogłoski.  Kłopot pojawia się przy serii liter. AA, to AAA itp. Trudność stanowią także litery pisane w dwóch linijkach. W końcu to mały brzdąc. Za to swój pierwszy zeszyt Cieszyńskiej uwielbia. Sięga po niego kilka razy dziennie. 

Zanzi na tym etapie czytania była starsza. Znała już kolory, liczyła do 10, była w stanie wykonywać ćwiczenia na szeregi i sekwencje. Kru bezbłędnie nazywa kolor czarny, liczy do trzech i surowo obchodzi się z papierowymi pomocami. Tym razem nauka będzie się z pewnością różnić ilością zabaw ogólnorozwojowych w stosunku do tych, związanych z sylabmi. Minus, że na razie mamy remont i nie mogę usiąść z Kru przy stoliku. Tak polecała p.Cieszyńska i teraz rozumiem czemu. Siedzenie na podłodze Kru kojarzy się z nieskrępowaną zabawą. To ona wymyśla. Czytamy od lewej do prawej? A może by tak do góry nogami? Samogłoski na kartonikach? A czy wszystkie zmieszczą się w zabawkowym czajniczku? Kru ma własne pomysły. Na tym etapie przy stoliku byłoby mi łatwiej wskazywać jej tekst i demonstrować pomoce, które byłyby choć trochę ograniczone powierzchnią stolika. Na podłodze łatwo są niechcący rozsypywane stopami, gdy Kru próbuje sięgnąć po dalsze elementy. 

Jak wygląda w praktyce początek przygody z czytaniem? Bawimy się w segregowanie kolorów, kształtów, porównujemy ilość w zakresie do 5, układamy rozmaite układanki, czytamy dziesiątki książeczek, liczymy ptaki na spacerze i biegające psy, budujemy wieże z kolorowych klocków, naprzemiennie. Pozwalam jej także uczyć się rozbijać jajka, jak starszej. Chcę w ten sposób zmniejszyć w naszej rodzinie ilość wyrażeń, na to jesteś jeszcze za mała, teraz nie, jak będziesz większa, itp. Jajko było jednak do wyrzucenia :D

Ciekawych książek szukajcie np. przez ksiazkiobrazkowe.blogspot.com Można zajrzeć do środka fascynujących książek nie wychodząc z domu. A potem biegiem do biblioteki dziecięcej lub taniej księgarni internetowej. Ostrzegam, czytanie pięknie ilustrowanych książek jest wciągające...


piątek, 27 lutego 2015

Półki 3,5-letniej Zanzi

O dziwo Zanzi często pożycza zabawki młodszej Kru lub pomaga jej w zabawie. Wchodzi wtedy z przyjemnością w rolę nauczyciela. Jej zabawki stoją za to wyżej, choć i młodsza lubi dołączać się do zabaw starszej i często... psuje i przeszkadza ;)












Od kilku tygodni największym hitem są zabawy z liczbami i wyciananie noźyczkamii. Na pewno przejda na następny tydzień. 

czwartek, 26 lutego 2015

Półki 22 miesięcznej Kru - co ma wzięcie ;)

Kru najchętniej bawi się tym,czym siostra. Gdy jednak Zanzi nie ma, Kru sięga po zabawki z półek. To już taki rytuał. Kru staje przed regałem i mówi:"to teraz może... to", po czym ściąga zabawkę. Ze sprzątaniem jest różnie,czasem sama o tym pamięta,robimy to razem. Umawiamy się,że nową zabawkę bierzemy wtedy,gdy stara trafia spowrotem na swoje miejsce. Odkładać Kru lubi bardzo. Zamykanie pudełek i odstawianie misek,tac na półki to wyzwanie.


Wszelkie puzzle  traktuję jako przygotowanie do czytania, bo wymagają analizy i syntezy wzrokowej. No i sprawiają nam frajdę.








Zabawa na równowagę, do wykorzystania w domu i na spacerze.






wtorek, 24 lutego 2015

Nauka samogłosek z 22m Kru

Ku mojemu zdumieniu,nie mogłam sobie przypomnieć jak uczyłam czytać Zanzi. Jak pracowałyśmy z zeszytami? I w jaki sposób ona spontanicznie czytała. Gdy przy śniadaniu karmiła figurkę motylka doznałam olśnienia.
1. Ja czytam/pokazuje,ona powtarza
2. Ja pytam,ona pokazuje
3. Ona czyta/ uczy swoje zabawki,które też uczą się czytać :) w późniejszym etapie Zanzi przepytywała też mnie,a ja czasem się myliłam. Chętnie mnie wtedy poprawiała.


Rozwiązałam też trudność Kru w łączeniu linią dwóch elementów. Mogła wprawdzie pokazywać po prostu palcem, ale pamiętałam, że ścieralny mazak był dla Zanzi hitem ;)





poniedziałek, 23 lutego 2015

1 tydzień - czytanie sylabami z Kru - przygotowanie

 Stało się. Młodsza siostra chce być jak starsza. Wszystko chce wcześniej. Zaczęłyśmy naukę czytania. Śmiechu co niemiara. Mała zna już samogłoski, od starszej. Ale... ma kłopoty z robieniem zadań. Nie umie połączyć mazakiem dwóch takich samym liter. Ma trudności z łączeniem w pary. Wcześniej nie robiła jeszcze tego typu zadań. Bardzo się jej jednak to podoba. Coś się dzieje. A starsza wchodzi czasem w rolę nauczyciela i czyta z nią zeszyt pierwszy. Zaczęła się kolejna przygoda.

I może jeszcze wyjaśnię. Przestałam pisać blog,bo obowiązki wymagały więcej mojego czasu. Starsza w tym czasie nauczyła się już płynnie czytać, dowolną czcionką. Czyta ze zrozumieniem i lubi to. Ma teraz trzy i pół roku. Uwielbia tańczyć i śpiewać. Ostatnio z pasją wycina nożyczkami. Lubi bawić się w matematykę. Na balu karnawałowym była różową księżniczką. Chciałaby zostać lekarzem i pojechać na biegun północny. Uważa,że anioł stróż pilnuje, by nie spadła z krzesła, a zmarła babcia robi w niebie fikołki gdy jest z niej dumna. Bije się z siostrą o długopis, ale pociesza ją, gdy mała jest smutna. Je tylko trzy zupy. Innymi gardzi. Ma bujną fantazje, odgrywa loty w kosmos i wyprawy na Kilimandżaro. Najlepszy żart to nazwać tatę kartoflem, a mamę gruszką. Jest wesołym szkrabem :)
I co ważne, nadal lubi siadać obok rodziców i dziadków, by słuchać jak czytają.