Strony

niedziela, 16 marca 2014

Memo dotykowe

Od jakiegoś czasu marzy mi się memo dotykowe. Wyszukałam już wiele pięknych, ale ich ceny trochę mnie powstrzymują. Poszperałam więc trochę po domu i oto co znalazłam:


Skrawki materiałów do wyszywania, ściereczki kuchenne, stara tetrowa pielucha, zniszczona ręcznikowa myjka, rozdarta dżinsowa spódniczka Zanzi.... oraz worek po kasku rowerowym. 

Dla 11 miesięcznej Kru samo dotykanie różnych faktur jest ciekawym przeżyciem. Zanzi ma dużo trudniej. Losuję jeden kawałek materiału, a potem wkładając rękę do worka ma za zadanie odnaleźć drugi taki sam. Przy takiej ilości szmatek zadanie bardzo trudne. Ale przy trzech fakturach wykonalne :) Przy większej ilości znalezienie trwało bardzo długo, ale Zanzi się nie zrażała. Sama zaproponowała byśmy szukały na zmianę. 


Dodatkowo można poćwiczyć nazywanie kolorów, faktur, liczenie i pobawić się także ruchowo. Wystarczy porozkładać szmatki po całym pokoju i poprosić pociechę by odnalazła pary. Zaglądanie pod krzesło, na stół, między zabawki, itp. było dla Zanzi wielką przygodą. Chciała bawić się jeszcze raz, ale protestowała gdy chciałam inaczej porozkładać szmatki. Miały być dokładnie tak samo schowane jak za pierwszym razem... hmmm... i tak samo miał być i za trzecim razem :) Na zakończenie szmatki poszły spać do woreczka. Obie lubimy chyba pozornie przewidywalny świat :)

2 komentarze:

  1. o! Podoba mi się ! to jestem w stanie w domu zrobić :) zrobię zrobię :):) Obawiam się ze nie będzie mi łatwo wygrać w takie memo... Można te rozumiem wkładać inne rzeczy - nie tylko materiały. jakieś nakrętki, łyżeczki... Fajne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie jutro robimy worek z różnościami :) wszystko będzie po jednym egzemplarzu i Zanzi będzie musiała wymacać co to. Będą to rzeczy znane jej, aby nie było kłopotu ze słownictwem. Bawiłyśmy się w to kilka miesięcy temu i wówczas zgadywanie wychodziło bardzo kiepsko, ale o dziwo Zanzi uznawała zabawę za świetną :D

    OdpowiedzUsuń