Strony

poniedziałek, 3 marca 2014

Pudełko gier - Babykit 10 w 1


Wyciągnęłyśmy dziś grę już zapomnianą w naszym domu. Po wyścigu z sylabami zatęskniłam za zwykłym wyścigiem. Ostatnim razem gdy w niego grałyśmy, Zanzi ledwo starczało cierpliwości by dojść do mety. Miesiąc wiele zmienił. 


Teraz Zanzi bez problemu mogła ścigać się nawet dwa razy :) Nie potrzebowałyśmy już żółwia, pokazującego liczby od 1 do 3, lecz wystarczyła klasyczna kostka. Potem sięgnęłyśmy po pozostałe zabawy z tego kompletu.


Powyżej jest gra "memo" ze zwierzętami na 12 par. Na niej ćwiczyłyśmy dobrych kilka miesięcy temu nazwy zwierząt. Grę można zmodyfikować używając "gnoma", przy odkryciu którego dostaje się punkty karne. Uznałam jednak, że na razie mamy za młodą ekipę na takie urozmaicenia.


Tutaj układanka, która pozwoliła nam poznać kolory.


Jest też układanka-robot, która wprowadziła do znanych już figur sześciokąt i prostokąt. 


Na tej układance Zanzi uczyła się liczyć do dziesięciu. Choć z początku dopasowwaała po obrazku, a nie po liczbie zwierząt na nim :)


Ta układanka pozawala opanować pojęcie mniejszy-większy, dłuższy-krótszy. 


A to były pierwsze puzzle 5-cio elementowe Zanzi. Był to również wstęp do rozmów o zwierzętach, o tym gdzie śpią, co jedzą, jak wyglądają ich młode.


W komplecie znajduje się także dwustronna układanka z domem - od wewnątrz i od zewnątrz. To ulubiona układanka Zanzi. Na niej uczyła się nowych słów i dopasowywania jedynie po kształcie (poniżej)


Na zakończenie przestawiam Wam żołnierzy. Mimo, że cała gra jest przeznaczona dla dzieci od 3-ego roku życia, to tylko ten jej element jest nadal dużym wyzwaniem dla Zanzi. Postacie są dla niej dość abstrakcyjne i bardzo podobne. Potrzebuje licznych podpowiedzi by ułożyć wszystkie postacie. 


Całość polecam. Dużo zabawy, która umożliwia zapoznanie się z kolorami, liczbami, kształtami, układankami i pierwszymi grami. Zaczęliśmy z niej korzystać trochę przed drugimi urodzinami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz