Lubię zaskakiwać Zanzi i widzieć jak na jej twarzy maluje się zdziwienie. Jak tego dokonać? Potrzebujecie GRUBEJ kartki w dowolnym kolorze i kredki świecowej w tym samym kolorze. Rysujecie coś, jakąś niespodziankę. My dalej kontynuowałyśmy temat "głodnej gąsienicy". Omówiłyśmy fragment o tym gdy chowa się w kokonie i wychodzi potem z niego jako motyl.
Następnie wręczacie dziecku białą kartkę i farby akwarelowe. Polecam również pojemnik na wodę-niekapek. Może przewrócić się do góry nogami, a woda się nie wyleje. Dobrze wydane 50 groszy ;)
Potem zachęcamy aby dziecko pokryło całą kartę wodą. Dzięki temu kolory będą się potem łatwo mieszać. Następnie wystarczy wybrać jakiś kolor i zabrać się za malowanie. Reszta to magia ;)
"- Mamo, mamo, to motyl!!! - Tak? ;) "
I tym razem Zanzi tak się spodobało, że chciała jeszcze coś namalować. I tu w pośpiechu stworzyłam kwiaty. Nie jest to może dzieło, które będę wieszać na ścianie, ale Zanzi była zachwycona, że tam jest ukryty jakiś obrazek :)
"- Mamo, a czy ja mogę malować dwoma pędzelkami naraz? - yyy? możesz"
Jeżeli Wasze dziecko upodoba sobie czarny kolor, nie martwcie się. Gdy nacieszy się już nim i zamaluje pół kartki, można przyłożyć w tym miejscu chusteczkę lub kawałek papieru toaletowego i wchłonie on farbę.
A teraz do dzieła, wyciągnijcie biały karton, białą kredkę świecową i rysujcie. A już jutro usłyszycie, mamo, tu jest... no właśnie, co jest na Waszych pracach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz