Segregujemy w domu śmieci i już miałam wyrzucać te słoiczki, gdy nagle obudził się we mnie duch muzyka.
Do słoiczków nalałam wodę, potem razem z Zanzi poukładałyśmy je od takiego, gdzie nie ma wody, po taki, który jest pełny.
Potem grałam trochę ja, trochę Zanzi. Nie udało mi się nastroić mojego instrumentu, ale Zazni dostrzegła różnicę między dźwiękami.Nawet odegrałam znaną dziecięcą piosenkę. Zgadniecie co to?
A to? Potrzebowałam dodatkowego słoika i raz się pomyliłam...
Jak zgadniecie choć jeden utwór, uznam, że eksperyment się udał ;) Duży zgadł pierwszy utwór!
wlazł kotek.. ??. drugiej totalnie nie mogę rozpoznać... ... hmmmm
OdpowiedzUsuńTAK, TAK!!! Nutrija, jesteś wielka!!!
OdpowiedzUsuńDrugi utwór zaczyna się od słów MY...
A więc udało się, da się zagrać utwór na słoikach!!!
Pamiętajcie, że to bez treningu... stąd 50% rozpoznawalności ;P
OdpowiedzUsuń